Potwierdziły się właśnie doniesienia o planowanych zwolnieniach w niemieckiej Lufthansie. Narodowy przewoźnik jeszcze do końca br. zamierza zwolnić 29 tys. osób mimo zwiększonego popytu na loty w okresie Świąt. W 2021 r. pracę straci kolejne 10 tys. pracowników.
Ogromne zwolnienia w Lufthansie. Do końca roku pracę straci 29 tys. osób
Wczoraj (6 grudnia) władze Lufthansy potwierdziły doniesienia tabloidu Bild am Sonntag o masowych zwolnieniach. Gigant transportu pasażerskiego zatrudniający aktualnie blisko 140 tys. osób docelowo zamierza zredukować zatrudnienie do mniej niż 100 tys. pracowników. W tym roku – a zostało nam go raptem 3 tygodnie – pracę straci 29 tys. osób. W przyszłym kolejne 10 tys.
Podobnie jak wszystkie linie lotnicze, Lufthansa znacznie ucierpiała na pandemii koronawirusa. Z danych finansowych wynika, że w ostatnich 3 kwartałach br. spółka odnotowała straty przekraczające 5,6 mld euro. Na powierzchni utrzymała się dzięki ogromnemu wsparciu rządu, jednak mimo tego nie jest w stanie utrzymać zatrudnienia na obecnym poziomie. Ograniczone loty zmniejszyły, a czasowo wykluczyły zapotrzebowanie na pracowników pokładowych. Lufthansie nie pomogła także sprzedaż spółki córki, zajmującej się cateringiem. Pracowało w niej około 7500 osób.
Lufthansa zwalnia mimo wzrostu popytu na loty
Decyzję o masowych zwolnieniach w Lufthansie kierownictwo podjęło mimo znacznego wzrostu zainteresowania lotami. Jak poinformowała rzeczniczka przewoźnika – Liczba zakupionych biletów na loty na dwie Wyspy Kanaryjskie – Teneryfę i Fuertewenturę – wzrosła trzykrotnie. Jednocześnie aż czterokrotnie wzrosła liczba zamówień na bilety do Kapsztadu w Republice Południowej Afryki i do Cancún w Meksyku.
To jednak – jak widać po doniesieniach o masowych redukcjach – nie pomogło przewoźnikowi zatrzymać załogi na aktualnym poziomie.