Marszałek województwa mazowieckiego apeluje do wojewody o upublicznienie kryteriów przyznawania dotacji w ramach Funduszu Inwestycji Lokalnych oraz wnioskuje do Najwyższej Izby Kontroli o przeprowadzenie kontroli. Samorządy zarzucają rządzącym upolitycznienie i kumoterstwo.
W ramach Funduszu Inwestycji Lokalnych samorządy miały otrzymać wsparcie związane z pandemią COVID-19. Celem dotacji była walka z jej skutkami poprzez realizację kluczowych dla mieszkańców inwestycji bez konieczności zadłużania się. Jak przekonują jednak samorządy to tylko teoria. W praktyce Fundusz okazał się „narzędziem nagradzania swoich i karania innych”.
Zwykłe upolitycznienie
– Ze smutkiem muszę przyznać, że w ponad 20-letniej historii samorządu województwa nie było podobnego incydentu, ani podobnej skali protestów samorządowców. I wcale mnie to nie dziwi. Okazuje się bowiem, że program, który miał w równym stopniu wspierać duże miasta, jak i najmniejsze miejscowości, w praktyce stał się narzędziem politycznych rozgrywek i nagradzania lojalności wobec partii rządzącej. To niedopuszczalne, by rząd karał ich za poglądy czy przynależność partyjną. Ktoś tu zapomniał, że żyjemy w wolnym kraju, a władza jest przywilejem i obowiązkiem wobec suwerena, a nie formą represji.
– mówi Adam Struzik, Marszałek województwa mazowieckiego.
Jak wynika z przeprowadzonych analiz przyznanych dotacji, wsparcie w ramach Funduszu Inwestycji Lokalnych trafiło do miejscowości, których burmistrzowie sympatyzują z PiS. Struzik uważa, że szczególnie widoczne jest to w przypadku starostw powiatowych, w których ponad 90 proc. dotacji trafiło do samorządowców bezpośrednio związanych a partią rządzącą.
Korupcja polityczna
Marszałek województwa mazowieckiego do kwestii dofinansowania inwestycji lokalnych odniósł się także na Twitterze. – Korupcja polityczna najczystszej postaci uprawiana bez żenady i elementarnego poczucia przyzwoitości. Panie Premierze czy Pan to firmuje @PremierRP Wprowadzacie model węgierski? To jest praworządność? – pyta Marszałek.
Korupcja polityczna najczystszej postaci uprawiana bez żenady i elementarnego poczucia przyzwoitości.Panie Premierze czy Pan to firmuje @PremierRP Wprowadzacie model węgierski? To jest praworządność? A jaka jest rola wojewody @Radziwill_K w tej sprawie? https://t.co/nrr4yfqnJC
— Adam Struzik (@StruzikAdam) December 11, 2020
Upolitycznienie przyznawania dotacji zauważa także Mariusz Bieniek starosta powiatu płockiego.
– Ze zdziwieniem przeanalizowałem listę przyznanych dotacji, gdzie na 40 wybranych inwestycji powiatowych 37 zarządzanych jest przez lokalnych działaczy PiS, a 3 pozostałe przez osoby bezpartyjne. Przypadek? Moim zdaniem nie. Skandalem jest fakt, że publiczne pieniądze, pieniądze mieszkańców, ludzi pracujących, płacących podatki, rozdysponowywane są wedle klucza partyjnego, a nie według realnych potrzeb i oczekiwań. To nie są pieniądze utracone przez starostę, starostwo powiatowe. To są pieniądze ludzi, mieszkańców tego powiatu, którzy liczą na równe traktowanie, bez względu na preferencje polityczne – dodaje starosta.
Kumoterstwo i złodziejstwo
Do kwestii dotacji w ramach Funduszu Inwestycji Lokalnych odniósł się także Prezydent Ciechanowa, Krzysztof Kosiński, który nie cedząc w słowach, mówi, że sprawa dotacji powinna zostać rozliczona przez niezależną prokuraturę i sądy.
– Miliardy złotych rozdano według partyjnego klucza. Jestem przekonany, że w przyszłości niezależna prokuratura i sądy rozliczą to zwykłe kumoterstwo i złodziejstwo. Większość poparcia w wyborach parlamentarnych i na prezydenta kraju w naszym regionie uzyskało PiS. Obiecywali złote góry i już po kilku miesiącach wykiwali swoich wyborców. Oby ten skandal wreszcie otworzył oczy tym, którzy oddali na nich swoje głosy – mówi Kosiński.
Prezydent Ciechanowa dodaje także, że miasto nie może liczyć na pomoc finansową państwa w realizacji ważnych inwestycji w mieście.
– Nie otrzymaliśmy wsparcia m.in. na budowę przedszkola. W sumie odrzucono 7 naszych wniosków. Jednak dobrze, że cały czas możemy liczyć na pozyskiwanie funduszy z UE i tych marszałkowskich. Samorządy bez środków zewnętrznych w tych trudnych czasach, kiedy rząd zmniejsza nam dochody, mają bardzo utrudniony rozwój.
Integralność Mazowsza
Jak czytamy w opublikowanym wczoraj komunikacie „Dodatkowo na liście przyznanych przez stronę rządową dotacji znalazło się zaledwie 15 mazowieckich samorządów spośród ponad stu, które przyjęły stanowiska w sprawie zachowania integralności Mazowsza”, a to zdaniem Marszałka budzi wiele pytań i wątpliwości.
– Co się stało, że akurat te samorządy przygotowały niegodne wsparcia wnioski? Czy zdaniem Pana Wojewody godzi się w taki sposób karać lokalne wspólnoty za to, że nie zgadzają się na forsowany przez PiS destrukcyjny podział województwa? Co to ma wspólnego z prawem i sprawiedliwością. Samorząd to nie miejsce na politykę. To bastion pracy dla mieszkańców, współpracy i solidarności. I tymi wartościami od ponad 20 lat kieruje się w swojej działalności samorząd województwa. Szkoda, że podobnym zasadom nie hołduje strona rządowa – podsumowuje marszałek woj. mazowieckiego.
Struzik apeluje do wojewody i wnosi o kontrolę NIK
Z uwagi na budzące niejasność kryteria przyznawania dotacji w ramach Funduszu Inwestycji Lokalnych, Adam Struzik wystosował do wojewody mazowieckiego pismo, w którym prosi o upublicznienie list rankingowych i kryteriów wyboru. Marszałek zapowiedział także złożenie wniosku do Najwyższej Izby Kontroli o sprawdzenie kryteriów i sposobu wyboru projektów do dofinansowania.
Struzik zaapelował także o całkowite wstrzymanie wypłat środków samorządom do czasu rozstrzygnięcia tej sprawy przez odpowiednie organy.
Dołącz do nas na Facebook lub Twitter i wspieraj Bizme swoją obecnością.