„Forbes” i serwis „The War Zone” donoszą, że z ogarniętego przez talibów Kabulu uciekło blisko 800 osób – wszystkie na pokładzie jednego samolotu transportowego. Boeing typu C-17, należący do Sił Powietrznych USA, zabrał pasażerów do bazy lotniczej w Al Udeid na terenie Kataru.
Samolot C-17A Globemaster III został dostosowany do wyjątkowego lotu. W rutynowych warunkach może pomieścić 170 żołnierzy, a tym razem na jego pokład weszło 800 uciekinierów z Afganistanu. Konieczny był demontaż foteli samolotowych, a w toku podróży, już w powietrzu, uzupełniane było paliwo. Statek powietrzny był wyraźnie obciążony, a nad pilotem wisiało ryzyko niedoboru nafty lotniczej.
Ucieczka z Kabulu: 800 osób w samolocie typu C-17
W sieci pojawiło się dramatyczne zdjęcie z wnętrza samolotu, którego autorem jest Marcus Weisgerber.
C-17 przybył do Afganistanu z bazy lotniczej Dover w stanie Delaware, gdzie mieści się skrzydło transportowe United States Air Force. Samolot potrafi wznieść się w powietrze z obciążeniem wynoszącym maksymalnie 77,5 tys. kilogramów. Ten próg można przekroczyć wyłącznie w sytuacjach awaryjnych, a do takich bez wątpienia należał wczorajszy wylot. W listopadzie 2013 roku, gdy Filipiny walczyły z tajfunem Haiyan, ten sam boeing ewakuował z kraju 670 cywilów. Wtedy jednak pasażerowie podróżowali w bezpieczniejszych warunkach, spięci pasami bezpieczeństwa.
Kabul – ewakuacja mieszkańców. Setki osób na pokładzie boeinga
W niedzielę lotnisko w Kabulu zostało opanowane przez tysiące osób, które próbowały opuścić kraj w akcie desperacji. Sytuacja była na tyle ciężka, że nazajutrz wyloty i ruch na lotnisku wciąż pozostały wstrzymane.
Niektórzy uciekinierzy próbowali wspinać się na statek powietrzny, pomimo sygnałów ostrzegawczych, by tego nie robić. Amerykańscy wojskowi donoszą, że w ten sposób mogło zginąć nawet siedem osób.
And from another angle pic.twitter.com/4q4reOBcaT
— Aurora Intel (@AuroraIntel) August 16, 2021
Ofensywa sił Talibanu wiąże się z ograniczaniem praw człowieka i terrorem mieszkańców Kabulu. Antonio Guterres, sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych, wyraził oburzenie sytuacją prawną w Afganistanie, dodając, że ataki na ludność cywilną „gwałcą międzynarodowe prawo humanitarne”. Według Guterresa talibowie są „zbrodniarzami wojennymi”.