Choć mamy dopiero luty, zagraniczne portale już teraz obstawiają tytuł najgorszego filmu roku. Wiele wskazuje na to, że zostanie nim „Death Rider in the House of Vampires” – nowa pozycja w dorobku Glenna Danziga. Zwiastun horroru utrzymanego w stylistyce westernu pojawił się na YouTubie.
Zobacz też: Oscary 2021 – oficjalna shortlista z kandydatami do nagród
„Death Rider in the House of Vampires” – zwiastun
Danzig, wokalista, autor piosenek i lider punk-rockowej kapeli Misfits, zadebiutował jako reżyser w 2019 roku. Jego antologia krótkich opowieści z dreszczykiem, „Verotika”, zagrabiła sobie miano największego niewypału od czasu słynnego „The Room” w reżyserii Tommy’ego Wiseau. Film krytykowano za wszystko: fatalne wyczucie artystyczne, brak profesjonalizmu, marne aktorstwo i tanią realizację. Miłośnicy złego kina okrzyknęli Danziga mianem „nowego Eda Wooda”.
W tym roku premierę odnotuje nowa propozycja Glenna Danziga, „Death Rider in the House of Vampires”. Dokładnej daty jeszcze nie znamy, wiadomo natomiast, że film trafi od razu na platformy VOD. Na YouTubie pojawił się ponad 3-minutowy zwiastun nietypowego widowiska.
„Death Rider in the House of Vampires” – postmodernistyczna zgrywa w stylu Tarantino?
„Death Rider in the House of Vampires” stanowczo inspirowany był twórczością Quentina Tarantino i Roberta Rodrigueza, choć Danzigowi raczej daleko do ich poziomu wiedzy filmowej. Zwiastun podpowiada, z jakim typem kina będziemy mieć do czynienia: postmodernistycznym, pełnym kampu i może nie do końca zamierzonego humoru, mieszającym sprzeczne gatunki. O fabule wiadomo na razie niewiele, ale film przeplata w sobie horror i wariację westernu. Akcja toczy się na prerii, a Danzig, w rozmowie z portalem „Bloody Disgusting”, zdradził, że dosłownie wszystkie postaci są wampirami.
Fanów grozy zainteresuje zwłaszcza obsada filmu, grają w nim bowiem ikony horroru. Na planie Danzig zgromadził m.in.: Devona Sawę („Oszukać przeznaczenie”), Danny’ego Trejo („Od zmierzchu do świtu”), Kim Director („Księga cieni: Blair Witch 2”) i Juliana Sandsa („Nagi lunch”). Sawa występuje jako tytułowy bohater. Role drugoplanowe grają związani z kinem gatunkowym reżyserzy: Eli Roth („Hostel”), a także Jen i Sylvia Soska („American Mary”).
„Death Rider in the House of Vampires” to nie jedyna hybryda wampirzego horroru i westernu, o której piszą portale filmowe. Niedawno ogłoszono, że Chloé Zhao, reżyserka „Nomadland”, pracuje nad nową adaptacją „Draculi”. Prawdopodobnie będzie ona toczyła się na Dzikim Zachodzie.
Dziękujemy, że jesteś z nami. Dołącz do społeczności na Facebook lub Twitter oraz włącz wiadomości Google News.