Istnieją dziesiątki filmów, które poświęcone są wojnie oraz samym konsekwencjom konfliktu zbrojnego. Nie bez powodu tematyka coraz częściej podejmowana jest w ostatnich latach, choć produkcje tego typu goszczą na ekranach telewizyjnych od drugiej połowy XX wieku.
Wybraliśmy dla Was 10 najlepszych i w pewien sposób najważniejszych filmów o tej właśnie tematyce.
Najlepsze filmy wojenne – TOP 10
„Czas Apokalipsy” (1979)
Mroczna filmowa adaptacja „Jądra ciemności” Josepha Conrada, osadzona jednak w czasach wojny wietnamskiej. Kapitan Benjamin L. Willard (Martin Sheen) dostaje zlecenia od dowództwa: ma odnaleźć i zlikwidować pułkownika Kurtza (Marlon Brando), który odwrócił się do armii amerykańskiej plecami i stworzył własną armię podległych mu tubylców gdzieś w kambodżańskiej dżungli.
Wybitne dzieło Francisa Forda Coppoli to właściwie przeprawa przez najciemniejsze zakamarki natury człowieka. W 1979 roku obraz zaprezentowano podczas festiwalu w Cannes, gdzie reżyser wypowiedział słynne słowa: „To nie jest film i nie traktuje o Wietnamie. 'Czas Apokalipsy’ to Wietnam.”
Niespieszna, ale hipnotyzujący narracja, bezbłędne aktorstwo, wirtuozerska realizacja, kultowe monologi („Uwielbiam zapach napalmu o poranku”). Nigdy nie powstanie drugi tak epicki, przeszywający i barokowy film wojenny.
„Życie jest piękne” (1997)
Guido (Roberto Benigni) zostaje zamknięty w obozie koncentracyjnym wraz z synem. Wmawia pięciolatkowi, że trafili do fikcyjnego świata i uczestniczą w nietypowych zawodach – stawką w grze jest nagroda: wojskowy czołg.
Film o traumie pokoleniowej i próbach darowania tej traumy najmłodszym. Reżyserowany przez Benigniego komediodramat zdobył Oscara za najlepszą produkcję nieanglojęzyczną. Reżyser po mistrzowsku tańczy wokół bardzo delikatnego tematu, tworząc jeden z najbardziej poruszających, ale też wyjątkowych filmów w historii kina wojennego. To nie jest opowieść o nazizmie i okrutności – przede wszystkim o wytrwałości i harcie ducha. To hołd złożony sile ludzkiej wyobraźni.
„Pianista” (2002)
Adaptacja autobiografii Władysława Szpilmana – polskiego Żyda, kompozytora, mistrza muzyki poważnej. Film ukazał się dwa lata po jego śmierci.
W „Pianiście” poznajemy Szpilmana w czasach II wojny światowej, próbującego przetrwać okupację Warszawy przez III Rzeszę. Mężczyzna zostaje spisany na okrutny los w obozie zagłady, ale udaje mu się uciec. Traci rodzinę, która ginie w Treblince i szuka schronienia u przyjaciół – tych ma po swojej stronie coraz mniej. Wciąż walczy o przetrwanie, w warunkach pogarszających się z dnia na dzień.
Film obsypano wszelkimi nagrodami: Oscarami, polskimi Orłami, statuetkami Stowarzyszenia Krytyków Amerykańskich i Francuskiej Akademii Sztuki Filmowej. Za rolę tytułową Adrien Brody wywalczył pierwszego (i dotąd jedynego) Oscara; był też nominowany do Złotego Globu.
„Underground” (1995)
Próba rozliczenia się z historią Jugosławii. W tej pijackiej i w pewien sposób obrazoburczej historii najbardziej urzekają dynamiczna narracja, rozmach realizacyjny, wspaniali aktorzy i wybujała fantazja reżysera, Emira Kusturicy. Gorące brawa należą się za hołd złożony kulturze bałkańskiej, za rozjuszone tańce i śpiewy w obliczu wojny. „Underground” to podzielona na trzy akty, epicka opera emocjonalna. Pełna absurdalnego humoru, ale też chwytająca za serce.
„Jojo Rabbit” (2019)
Jedna z bardziej kontrowersyjnych pozycji w tym notowaniu. „Jojo Rabbit” to bowiem tragikomedia, której absurd chwilami wywołuje w widzu salwy śmiechu, tylko po to, by po chwili przywołać w nim podniosłe, a nawet depresyjne stany. To moralitet o destrukcyjnej sile nienawiści do drugiego człowieka. Film wyważony, doskonały technicznie, z sercem i empatią. Przypomina brutalniejszą wersję „Kochanków z Księżyca”.
„Pluton” (1986)
Psychologiczne kino wojenne w najlepszym wydaniu. Brutalne, widowiskowe, dostające się głęboko pod skórę, a dla niektórych pewnie filmowa zmora – film, którego bestialskie sekwencje trudno wyrzucić z pamięci. „Pluton” to obraz wojny bez upiększeń i kompromisów, historia o bezsensowności konfliktów zbrojnych, krytyka tychże. Produkcja Olivera Stone’a ma poetycki ton, a muzyka Georgesa Delerue potrafi przywołać w widzu najbardziej emocjonalne stany, poczucie silnej melancholii.
„Yossi & Jagger” (2002)
Poruszający melodramat z wątkiem wojny w tle. Tytułowi bohaterowie to dwaj geje, którzy służą w szeregach izraelskiej armii i zakochują się w sobie. Film opowiada o pokoleniu, które ryzykuje swoje życie, służąc w wojsku i uczestnicząc w wojnach, a role główne są realistyczne, szczere, surowe. Ohad Knoller za kreację Yossiego odebrał nagrodę aktorską podczas amerykańskiego Tribeca Film Festival. W 2012 roku Eytan Fox nakręcił sequel filmu.
„Szeregowiec Ryan” (1999)
Opus magnum Stevena Spielberga. Trzymająca w napięciu fabuła, świetne sceny batalistyczne, mistrzowscy aktorzy (m.in. Hanks, Damon, Sizemore). Historia wojny opowiedziana „na zimno”, szokująco, bez patosu i zgodnie z brutalnymi realiami. Roger Ebert opisał dramat jako „mocne i ciężkie doświadczenie”, a także „najwybitniejszy film wojenny naszych czasów”.
„Full Metal Jacket” (1987)
Kolejny film o koszmarze wojny wietnamskiej. Dzikie, obłędne dialogi, wyśmienite zdjęcia i ekscentryczna reżyseria. Vincent D’Onofrio i R. Lee Ermey kradną show.
„Bękarty wojny” (2009)
Jedna z prawdziwych perełek w filmografii Quentina Tarantino. Zuchwałe kino wojenne w wybuchowym wydaniu. Bystre dialogi, charakterystyczna dla reżysera brutalność w groteskowym wydaniu, mocna historia o przemocy.
Honorable mention: „Okręt”, „Imperium Słońca”, „When Eagles Strike”