Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej staje się coraz bardziej niebezpieczna. W kolejnym incydencie dwaj polscy żołnierze zostali ranni przez migrantów przebywających po białoruskiej stronie. Jeden z żołnierzy został zaatakowany improwizowaną bronią przypominającą średniowieczną dzidę – długi kij z przytwierdzonym nożem na końcu. Takie barbarzyńskie metody stosowane przez migrantów instruowanych przez białoruskie służby graniczne są nie do zaakceptowania. Polskie siły bezpieczeństwa codziennie narażone są na agresywne zachowania, w tym obrzucanie kamieniami, gałęziami i butelkami. Migranci próbują również niszczyć znaki graniczne i zapory ochronne.
Działania hybrydowe reżimu Łukaszenki
Reżim Aleksandra Łukaszenki prowadzi wojnę hybrydową, wykorzystując migrantów jako narzędzie nacisku na Polskę i całą Unię Europejską. Białoruskie władze ściągają imigrantów na swoje terytorium, a następnie kierują ich na granicę i instruują jak ją nielegalnie przekroczyć. Celem tych działań jest destabilizacja sytuacji w krajach NATO i UE oraz wymuszenie zniesienia sankcji nałożonych na Białoruś. Reżim Łukaszenki współpracuje w tym zakresie z Rosją, która przejęła organizację szlaku migracyjnego po zawieszeniu lotów do Mińska przez Turcję.
Wspólne działania hybrydowe Białorusi i Rosji stanowią nowe, niebezpieczne zagrożenie dla bezpieczeństwa w XXI wieku. Polska zdecydowanie sprzeciwia się takim praktykom i podejmuje kroki w celu zwiększenia ochrony granicy oraz bezpieczeństwa żołnierzy i funkcjonariuszy tam służących. Rozważane jest m.in. utworzenie „strefy buforowej” wzdłuż granicy z Białorusią. Sytuacja pozostaje napięta i nieprzewidywalna.