Protest pielęgniarek i położnych w Warszawie rozpoczął się o godzinie 11:00. Kilkanaście 25-osobowych grup domagało się większych zarobków i zwiększenia liczby pracowników w tym sektorze służby zdrowia.
W dniu pielęgniarek i położnych, który przypada właśnie na 12 maja, pracownicy służby zdrowia wyszli na ulicę. Oczekiwali spełnienia przez rząd postulatów dotyczących wyższych wynagrodzeń oraz zwiększenia liczby pracowników.
Protest pielęgniarek w Warszawie
Protest pielęgniarek i położnych w Warszawie rozpoczął się o godzinie 11:00 pod Sejmem. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, podczas manifestacji omawiane były problemy w służbie zdrowia. Protestujący, prócz zwiększenia płac, oczekują także zwiększenia ilości osób zatrudnionych na tych stanowiskach. – Obecnie średnia wieku pielęgniarki w Polsce wynosi 53 lata – mówiła w zapowiedzi protestu Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Protest pielęgniarek w centrum Warszawy, po kilkanaście osób w odstępach, z zachowaniem reżimu sanitarnego – chcą podwyżek i poprawy warunków pracy @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/1z6WhmXa1L
— Joanna Mąkosa (@Joanna_Makosa) May 12, 2021
Protest pielęgniarek i położnych w Warszawie podzielony został na 18 grup. Szesnaście z nich odzwierciedlać ma ilość województw w Polsce, dwie kolejne zaś reprezentują centralę związkową. Każda z grup liczy po 25 osób. Rozwiązanie to miało zapewnić także przestrzeganie reżimu pandemicznego.
Do akcji zorganizowanej przez pielęgniarki i położne odniosło się na Twitterze kilku polityków
„Dzisiaj Dzień Pielęgniarki i Położnej. Niestety również dzień protestów. To wstyd dla Ministerstwa Zdrowia, że nie wykorzystano czasu pandemii na konstruktywne rozmowy ze środowiskami medycznymi” – napisał senator Wojciech Konieczny.
Dzisiaj Dzień Pielęgniarki i Położnej. Niestety również dzień protestów. To wstyd dla Ministerstwa Zdrowia, że nie wykorzystano czasu pandemii na konstruktywne rozmowy ze środowiskami medycznymi. Pozostaną oklaski uznania z zeszłego roku? pic.twitter.com/UMAmRHPqMN
— Wojciech Konieczny (@WojciechKoniec4) May 12, 2021
„Przykre, że Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek w polskich realiach staje się dniem protestów. Pielęgniarki wychodzą na ulice walcząc o godne pensje i warunki pracy. Pandemia pokazała, że są niezbędne, a brakuje ich co najmniej 100 tys. Zróbmy wszystko, by chciały pracować w Polsce” – pisała Urszula Pasławska z PSL.
Przykre, że Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek w polskich realiach staje się dniem protestów. Pielęgniarki wychodzą na ulice walcząc o godne pensje i warunki pracy. Pandemia pokazała, że są niezbędne, a brakuje ich co najmniej 100 tys. Zróbmy wszystko, by chciały pracować w Polsce pic.twitter.com/T7wqXelIYF
— Urszula Pasławska (@Paslawska) May 12, 2021
„Dbają o nas, opiekują się naszymi bliskimi, dla nas narażają i, niestety, także tracą swoje własne zdrowie i życie. Dziś to one potrzebują naszego wsparcia i solidarności” – przekonuje Agnieszka Dziemianowicz-Bąk posłanka Lewicy.
Dbają o nas, opiekują się naszymi bliskimi, dla nas narażają i, niestety, także tracą swoje własne zdrowie i życie. Dziś to one potrzebują naszego wsparcia i solidarności.
Międzynarodowy Dzień Pielęgniarki i Położnej to dla polskich pielęgniarek Dzień Protestu. Jesteśmy z Wami! pic.twitter.com/wqpOEDxiqo
— A. Dziemianowicz-Bąk (@AgaBak) May 12, 2021
Z okazji dnia pielęgniarek i położnych życzenia na Twitterze złożyła Para Prezydencka, która podziękowała „za służbę pełnioną w ciągu ostatniego roku”.
Chcemy dzisiaj z całego serca podziękować szczególnie za służbę pełnioną w ciągu ostatniego roku, kiedy przyszło się mierzyć z nieznanymi wcześniej wyzwaniami związanymi z pandemią – Para Prezydencka z okazji Dnia Położnej i Międzynarodowego Dnia Pielęgniarki. pic.twitter.com/xd2Hlk6woZ
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) May 12, 2021
Protest pielęgniarek zakończył się około godziny 14.