Od uruchomienia programu, którym partia rządząca zaskarbiła sobie przychylność tysięcy polskich rodzin, mija właśnie 5 lat. Przez cały ten okres świadczenie nigdy nie podlegało jednak waloryzacji, więc jego realna wartość spadła. W obozie władzy coraz częściej mówi się o tym, że wysokość świadczenia należy podnieść. Czy będzie podwyżka 500 plus?
500 plus jest flagowym programem partii rządzącej. W ciągu 5 lat od jego uruchomienia specjalne świadczenie wypłacane rodzicom kosztowało budżet państwa ponad 141 mld zł. 500 zł na każde dziecko jest swego rodzaju „dochodem gwarantowanym”, co podkreśliła kilka dni temu minister Marlena Maląg.
🎥 Minister @MarlenaMalag podczas debaty "5 lat programu Rodzina500+": badania pokazują, że środki z programu #Rodzina500Plus inwestowane są w wykształcenie, w rozwijanie zainteresowań, a więc w przyszłość Polski, w przyszłość nas wszystkich. #Rodzina pic.twitter.com/exxTTqbRyI
— Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej (@MRiPS_GOV_PL) April 1, 2021
Szefowa resortu rodziny dodała także, że „program Rodzina 500 plus ma bardzo poważny wpływ na koniunkturę, jest kołem zamachowym gospodarki, co szczególnie teraz podczas epidemii ma wyjątkowe znaczenie”.
Tyle tylko, że przez ostatnie lata koło to zostało nieco poturbowane przez inflację, a aktualna, realna wartość pięćsetki oscyluje w granicach 450 zł. Coraz więcej osób dopytuje zatem czy będzie podwyżka 500 plus w 2021 r.
Czy będzie podwyżka 500 plus?
Kilka dni temu, w piątą rocznicę wprowadzenia programu 500 plus minister Marlena Maląg zapytana na antenie Polskiego Radia o przyszłość programu nie chciała zdradzić czy rząd planuje podwyżkę 500 plus, czy też waloryzację świadczenia.
Przekonywała jednak, że w planach rządu Mateusza Morawieckiego są pewne „rozwiązania dla rodzin”. Znaleźć mają się w tzw. nowym ładzie, nad którym premier pracował od początku roku. Ten zostanie zaprezentowany w ciągu kilku tygodni – poinformowała minister.
Zamiast 500 plus będzie 700 plus?
Do kwestii ewentualnej podwyżki 500 plus zupełnie nieoczekiwanie odniósł się jednak minister finansów Tadeusz Kościński, który podczas rozmowy w Polsat News wyznał, że gdyby premier zwrócił się do niego o podwyższenie 500 plus do 700 zł „nie robiłby problemów”.
– Na 700 plus pieniądze by się znalazły, ale zawsze kosztem czegoś. Tak długo, jak nie podniesiemy podatków, a nie mamy takich planów, trzeba byłoby komuś zabrać, aby innemu dać. To nie są kwoty, które zrujnują budżet, ale utrudnią działanie w innych celach – oświadczył Kościński.
Szef resortu finansów dodał jednocześnie, że roczny koszt programu dla budżetu państwa to 40 mld zł. Po podniesieniu 500 plus o 200 zł koszt ten wzrośnie do 56 mld zł.
Dołącz do społeczności na Facebook lub Twitter oraz włącz wiadomości Google News, aby być zawsze na bieżąco
