Sytuacja lekarzy w Polsce pogarsza się z tygodnia na tydzień. Po zakończeniu pandemii COVID-19 blisko 30 proc. lekarzy zamierza ograniczyć swoją aktywność zawodową, 15 proc. planuje całkowite porzucenie zawodu w Polsce, a ponad 70 proc. oświadcza, że przez pandemię będzie musiało korzystać z pomocy psychologów. W ocenie naukowców „nadchodzi katastrofa” personalna w służbie zdrowia.
Trwająca od blisko roku w Polsce pandemia koronawirusa doprowadziła do tego, że znaczna część lekarzy i pielęgniarek mierzy się z wypaleniem zawodowym. Przewlekły stres, ogromna presja i ponadnormatywne godziny pracy powodują, że lekarze są przemęczeni – psychicznie i fizycznie. Popadają w uzależnienia, mierzą się z bezsennością i stanami lękowymi.
Sprawdź także: Recepta przez Internet – jak sprawdzić, które leki są refundowane?
Fatalna sytuacja lekarzy w Polsce
Jak wskazują wyniki badań Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie (UEK), które przeprowadziły Beata Buchelt, prof. UEK, specjalistka ds. zarządzania personelem medycznym, oraz Iwona Kowalska-Bobko, prof. UJ z Instytutu Zdrowia Publicznego sytuacja lekarzy w Polsce znacznie pogorszyła się przez pandemię COVID-19. 15 proc. lekarzy zamierza odejść z pracy w polskiej służbie zdrowia po pandemii, z czego 9 proc. rozważa emigrację, a 6 proc. całkowitą rezygnację z zawodu. Podobne stanowisko przedstawia 10 proc. pielęgniarek.
72 procent lekarzy mówi jasno, że będzie potrzebowało wsparcia psychologów i terapeutów. Wpływ na to mają przede wszystkim poczucie bezsilności i frustracji, z którymi mierzą się od lat. Pandemia tylko spotęgowała to zjawisko.
W ocenie medyków system ochrony zdrowia w Polsce legł w gruzach, a winne są temu kolejne rządy. Lekarze „przez wiele lat swoją ciężką pracą, wyrzeczeniami, poświęcając własne zdrowie, zapewniali działanie systemu ochrony zdrowia – niedofinansowanego, źle zorganizowanego. Już kilka lat temu wielu lekarzy miało objawy m.in. wypalenia zawodowego i depresji – obecna sytuacja tylko to nasiliła” – pisze prawo.pl.
Sytuacja lekarzy w Polsce. Brak snu, stany lękowe, uzależnienia
Jak wskazuje serwis, wypalenie zawodowe w czasach pandemii tylko narosło. Najbardziej narażeni są na nie ci lekarze, którzy są „na pierwszej linii frontu, czyli SOR-ach czy oddziałach covidowych.
– Trudno ocenić, jak wielu lekarzy pracujących przy chorych na COVID-19 zmaga się z problemami psychicznymi. Biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze przed pandemią wielu lekarzy było wypalonych zawodowo, wielu miało problemy z nastrojem, lękiem, snem czy alkoholem, zakładamy, że odsetek osób zmagających się z różnymi psychologicznymi problemami zwiększył się. Może to, co trzeci lekarz? Może, co drugi? – mówi prawo.pl Magdalena Flaga – Łuczkiewicz, pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy i lekarzy dentystów Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.
Wsparcie jest, ale nie od państwa
Od początku pandemii COVID-19 funkcjonuje przy Okręgowej Izbie Lekarskiej program wsparcia psychologicznego dla medyków. Zaznaczyć należy, że został on zorganizowany i jest w całości finansowany przez Izbę Lekarską.
Członkowie Izby mogą skorzystać z 10 spotkań z psychoterapeutami – specjalistami z doświadczeniem w realiach publicznej służby zdrowia. Aktualnie skorzystało z niego około 30 lekarzy, ale jak uważa Magdalena Flaga – Łuczkiewicz „to kropla w morzu potrzeb”, a lekarzom trudno jest prosić o pomoc i szukają jej na własną rękę, poza Izbą.
– Pandemia to stan wojny. Mobilizujemy się, walczymy. Często nie mamy czasu na zajmowanie się sobą. Ale wojna się kończy i weterani wracają do domów, do normalnego życia – mówi Flaga – Łuczkiewicz. – Niektórzy z nich nie mogą otrząsnąć się z koszmarów, ze wspomnień, nie potrafią żyć jak dawniej. Niektórzy są wykończeni fizycznie. Inni mają PTSD. Spodziewam się, że gdy pandemia się wyciszy, część z nas lekarzy dopiero wtedy poczuje ten stres, napięcie, tę traumę. I wtedy bardzo będzie potrzebować fachowej pomocy – podsumowuje Magdalena Flaga – Łuczkiewicz w rozmowie z serwisem „Prawo”.
Zródło: Prawo.pl Zdjęcie w treści: GettyImages/Wavebreakmedia/Canva
Dziękujemy, że jesteś z nami. Dołącz do społeczności na Facebook lub Twitter oraz włącz wiadomości Google News.