Brytyjska odmiana koronawirusa potwierdzona w Polsce. Wykryto ją właśnie u pacjenta z Małopolski, co potwierdziło laboratorium genXone. Nowy szczep SARS-CoV-2 jest kilkukrotnie bardziej zaraźliwy, ale jednocześnie cechuje go mniejsza śmiertelność. Co jeszcze powinniśmy o nim wiedzieć?
Nowa odmiana koronawirusa w Wielkiej Brytanii wykryta została tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Chwilę później większość krajów europejskich zamknęła więc swoje granice, a Polska rozpoczęła masowe ściąganie do kraju rodaków zamieszkujących na wyspach. Kwestią czasu – jak ostrzegali eksperci – było to, że brytyjska odmiana koronawirusa w Polsce się pojawi. I tak się właśnie stało.
Brytyjska odmiana koronawirusa w Polsce
O „brytyjskiej” odmianie koronawirusa SARS-CoV-2 (wariant B.1.1.7) poinformowało 20 stycznia prywatne laboratorium medyczne genXone, które podczas badań próbek stosuje metodę tzw. sekwencjonowania nanoporowego. Jak informuje laboratorium, nową – brytyjską odmianę koronawirusa zdiagnozowano u mieszkańca województwa małopolskiego.
Laboratorium genXone zidentyfikowało brytyjski szczep #koronawirus B.1.1.7 u chorego z województwa Małopolskiego.#SARS_CoV_2 #bezpieczeństwo #zdrowie #epidemia pic.twitter.com/U3wUqoFwJn
— genXone SA (@genXone_SA) January 20, 2021
Jak informowali eksperci z Anglii nowa odmiana SARS-CoV-2 (wariant B.1.1.7) jest bardziej zaraźliwa, co potwierdza także laboratorium genXone.
– Analizy sekwencjonowania umożliwiają monitorowanie zagrożenia, z którym się dziś spotykamy. Właśnie dzięki technikom sekwencjonowania wykonywanym w Anglii potwierdzono, że nowy, brytyjski szczep koronawirusa jest bardziej zaraźliwy, co ma ogromne znaczenie w zwalczaniu epidemii. Tego typu badania są przyszłością nie tylko epidemiologii, ale rozwoju ogólnie rozumianej nauki i medycyny – mówi Michał Kaszuba, prezes genXone.
Brytyjska odmiana koronawirusa co wiadomo?
Prócz tego, że brytyjska odmiana koronawirusa jest znacznie bardziej zaraźliwa, eksperci uważają, że jest jednocześnie mniej śmiertelna. Do kwestii brytyjskiej odmiany koronawirusa odniósł się niedawno Pfizer, który uznał, że produkowana przez niego szczepionka, uodparnia także na nową odmianę SARS-CoV-2.
Tego samego zdania jest Emilia Skirmntt z Uniwersytetu Oksfordzkiego, która mówiła niedawno, że brytyjska odmiana koronawirusa powinna być odporna na większość dostępnych już szczepionek. Skirmntt informowała jednocześnie, że w jej ocenie nowa odmiana SARS-CoV-2 jest do 50 proc. bardziej zaraźliwa od „podstawowej” wersji.
Czynniki, które powodują jednak, że brytyjska odmiana koronawirusa budzi największe zaniepokojenie zarówno medyków, jak i władz krajów to przede wszystkim:
- szybkie zastępowanie innych wersji wirusa;
- nowe mutacje, które prawdopodobnie wpływają na ważną część wirusa;
- niektóre z mutacji zwiększają zdolność wirusa do zakażania komórek.
Obszerny artykuł dotyczący brytyjskiej mutacji koronawirusa pojawił się niedawno na łamach The New York Times, w którym wskazano, że wariant B.1.1.7 mógł zrodzić się w obrębie jednej osoby z bardzo słabą odpornością. Jak wskazano „osoby z osłabionym układem odpornościowym mogą pozostać zarażone replikującymi się koronawirusami przez kilka miesięcy, co pozwala wirusowi gromadzić wiele dodatkowych mutacji.
Dziękujemy, że jesteś z nami. Dołącz także do społeczności na Facebook lub Twitter i wspieraj nas swoją obecnością.