Zmiana płci za granicą, a zmiana danych w paszporcie. Ważny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego. Osoba transpłciowa, będąca obywatelem RP, która za granicą dokonała uzgodnienia płci i tam też dokonano zmiany danych w akcie urodzenia, ma prawo do paszportu z nowymi danymi – uznał w grudniu Naczelny Sąd Administracyjny. O sprawie informuje dziś Rzecznik Praw Obywatelskich.
Zmiana płci za granicą, a zmiana danych w polskim paszporcie
Sprawa dotyczy osoby z polskim obywatelstwem urodzonej w Kanadzie, która tam też przeszła prawną i medyczną procedurę zmiany płci (uzgodnienia). Zgodnie z kanadyjskim prawem, w akcie urodzenia wpisano jej nowe dane, tj. imię i nazwisko oraz płeć obok starych danych, które to pozostawiono w nawiasie. Z racji tego, że paszport obywatelki RP utracił ważność, musiała wymienić go na nowy, zmieniając jednocześnie dane.
W tym celu złożyła w Urzędzie Stanu Cywilnego wniosek o transkrypcję jej zagranicznego aktu urodzenia. Kierownik USC odmówił, argumentując, że „ze względu na niejasność oznaczenia danych w zagranicznym akcie (nowe dane osobowe obok nieaktualnych w nawiasie) nie jest możliwe dokonanie transkrypcji wiernej i literalnej, a zatem należy jej odmówić w oparciu o tzw. klauzulę porządku publicznego”.
Decyzję odmowną podtrzymał także Wojewoda, który w trwającym postępowaniu o potwierdzenie obywatelstwa potwierdził, że osoba wnioskująca jest obywatelką Polski. Sprawa znalazła swój finał w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym. Ten uchylił skarżone decyzje. Wojewoda jednak nie odpuszczał i wniósł skargę kasacyjną na wyrok WSA. Do pomocy przystąpił Prokurator Krajowy, który ów skargę kasacyjną Wojewody poparł.
Czytaj także: PiS chce zabronić odmowy przyjęcia mandatu. Prawnicy: państwo policyjne
Do postępowania przed NSA w obronie obywatelki RP stanął Rzecznik Praw Obywatelskich, który przedstawił stanowisko przemawiające za oddaleniem skargi kasacyjnej, z uwagi na konieczność ochrony obywatelstwa, tożsamości i prawa do życia prywatnego, zwłaszcza w kontekście jej transpłciowości.
Jak argumentował RPO, Adam Bodnar w piśmie do NSA – Transkrypcji odmówiono bez wymaganej oceny skutków, jakie miałaby wywołać i bez wskazania związanych z nimi zagrożeniami dla porządku publicznego. Tymczasem utrwalona w Polsce praktyka uzgodnienia płci przez osobę transpłciową potwierdza, że uwzględnienie zmiany danych osobowych po uzgodnieniu płci jest zgodne z polskim porządkiem prawnym. Nie ma zatem żadnych podstaw do odmowy transkrypcji kanadyjskiego aktu urodzenia skarżącej w oparciu o klauzulę porządku publicznego – pisał Bodnar.
Rzecznik Praw Obywatelskich dodał także, że – każdy obywatel polski ma prawo do dowodu osobistego i paszportu. Ich posiadanie gwarantuje możliwość korzystania z praw obywatelskich. Brak dokumentu tożsamości może zaś powodować problemy np. z ustaleniem legalnej podstawy pobytu w Polsce czy uniemożliwić korzystanie ze swobody przepływu osób na terytorium UE oraz podróżowanie po państwach trzecich.
Skarżąca nie ma zaś obecnie polskich dokumentów tożsamości, a bez transkrypcji kanadyjskiego aktu urodzenia ich uzyskanie na aktualne dane będzie bardzo utrudnione lub zupełnie niemożliwe. Narusza to zatem jej prawo do obywatelstwa i do korzystania ze związanych z tym uprawnień.
Dla pełnej ochrony życia prywatnego, w tym tożsamości osoby transpłciowej, nikt nie może być zmuszony do posługiwania się dokumentami wskazującymi na inną płeć niż wygląd zewnętrzny i płeć odczuwana, gdyż prowadzi do znacznego dyskomfortu psychicznego
– Trybunał w Strasburgu, co także przytoczył RPO.
Zmiana płci, a nowe dane w paszporcie – wyrok NSA
9 grudnia 2020 r. (sygn. akt II OSK 3320/20) Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną. W uzasadnieniu stwierdzono, że „w aktualnym stanie prawnym nie ma podstaw do twierdzenia, że transkrypcja aktu urodzenia, odzwierciedlającego uzgodnioną płeć oraz wynikającą z tego zmianę imienia i nazwiska, jest sprzeczna z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej”.
Sąd wskazał ponadto, „że skoro poczucie przynależności do danej płci uznawane jest za chronione dobro osobiste człowieka, to nie powinno się zmuszać osoby – która nie tylko czuje się przynależna do innej płci, ale dokonała także operacyjnej zmiany – do odgrywania roli społecznej sprzecznej z płcią ujawnioną w akcie urodzenia”.
NSA opowiedział się za nierygorystyczną wykładnią wiernej i literalnej transkrypcji, zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego z 8 maja 2015 r. (sygn. akt III CSK 296/14). Stwierdził, że „wielokrotnie brak uwzględnienia znaczenia poszczególnych elementów przedstawionego do transkrypcji zagranicznego dokumentu stanu cywilnego, może skutkować nieuzasadnioną, przedwczesną odmową transkrypcji”.
Za chybione NSA uznał odwołanie się prokuratora do uchwały 7 sędziów NSA z 2 grudnia 2019 r. (sygn. akt II OPS 1/19). Uznano wtedy, że transkrypcja zagranicznego aktu urodzenia dziecka-obywatela RP, w którym jako rodziców wskazano osoby tej samej płci, narusza porządek polski prawny.
Jednak wobec braku podstaw do uznania metrykalnej zmiany płci za godzącą w podstawowe zasady porządku prawnego RP, tamta uchwała nie odnosi się do tej sprawy – podkreślił NSA.
Bądź na bieżąco! Dołącz do społeczności przedsiębiorców na Facebook lub Twitter i wspieraj nas swoją obecnością.