Przedwczoraj Agnieszka Kaczorowska zamieściła na Instagramie kontrowersyjny wpis o „modzie na brzydotę”. W swoich wynurzeniach aktorka i tancerka uznała, że kobiety coraz częściej chcą być „brzydkie”, a mianowicie próbują „przeciwstawić się instagramowemu pięknu, które narzuciło pewne standardy”; hasła jak ciałopozytywność traktują „zbyt skrajnie”.
Kaczorowskiej mocno oberwało się za wpis na Instagramie: w mediach co chwilę pojawiają się zarzuty, że 28-latka obwinia „zwykłe” kobiety za akceptację swojego wyglądu. Niektórzy interpretują post jeszcze inaczej: według Kaczorowskiej należy wstydzić się „normalnego” wyglądu i przeciętnej sylwetki. Karolina Korwin Piotrowska napisała wprost: „Kaczorowska jest toksycznie zadufana w sobie”.
Agnieszka Kaczorowska – post na Instagramie wywołuje skrajny hejt
Słowa Agnieszki Kaczorowskiej nie spodobały się wielu kobietom – nie tylko internautkom, ale też osobom medialnym. Dziennikarka Eliza Michalik uważa, że post na Instagramie jest krzywdzący, a aktorka atakuje te kobiety, które godzą się na własną „bylejakość”.
— Przypomina mi się w tym momencie jeden z moich najukochańszych filmów – American Beauty i jedna z głównych bohaterek, nastoletnia dziewczyna marząca o karierze modelki, która mówi do swojej przyjaciółki, że „najgorzej jest być przeciętną”. A ponieważ przeciętności, rozumianej właśnie jako brzydota boi się najbardziej, obsesyjnie dba o wygląd zewnętrzny, sądząc, że w ten sposób odgoni jej widmo. Nie wiem kim jest i czym się zajmuje Agnieszka Kaczorowska, ale odpowiem jej tak, jak dziewczynie z American Beauty odpowiedział jeden z innych bohaterów.
Jedynym pięknem i niezwykłością (…) jest piękno wewnętrzne. To coś w człowieku, co nie ma nic wspólnego z kanonami urody i filtrami z Instagrama – wewnętrzne światło, poczucie mocy i pewności kim się jest, ciekawość świata, dobroć, wrażliwość na wszystko i wszystkich, widzenie więcej niż inni, ale i uważność na ich potrzeby, jednym słowem – serce. To jest czyste dobro które sprawia, że nigdy nie jest się brzydkim ani przeciętnym, a nie gładka cera czy młodość i zgrabna figura. (pisownia oryginalna)
„Moda na brzydotę” – o co chodzi? Agnieszka Kaczorowska pod ostrzałem
Wokalistka Katarzyna Nosowska zamieściła w sieci filmik, na którym parodiuje Kaczorowską, udając ją w rozmowie ze swoim psem – a właściwie suczką, Jadzią:
— Jadziu, po co eksponować swoje wady, mówiąc o „dystansie”, zamiast prowadzić markę osobistą opartą na superlatywach? (…) Jakaś moda na brzydotę zapanowała. Nie wszystko jest kolorowe, ale dlatego masz wziąć kredki i to życie pokolorować!
Nosowska kontynuowała „dialog” z suczką dalej, pouczając ją, że należy koncentrować się na „pozytywach, wdzięczności, wszystkim, co dobre i piękne”, bo w ten sposób można zajść na szczyt. Trudno nie załapać, że piosenkarka próbuje przywołać do porządku właśnie Kaczorowską. Rozmowę Nosowskiej z mopsem można przesłuchać pod danym linkiem. Wideo pochwaliła między innymi młodsza artystka muzyczna, Margaret.
Nieprzemyślany post Agnieszki Kaczorowskiej w serwisie Instagram krytykowały też Karolina Korwin Piotrowska, influencerka Olga Budzyńska i Anna Kęska. Według Korwin Piotrowskiej posunięcie Kaczorowskiej było „szkodliwe”, stanowi przejaw „zadufania w sobie na poziomie niemal choroby”.
Kontrowersyjny wpis aktorki i tancerki wciąż znajduje się na Instagramie – nie został usunięty pomimo wielu negatywnych komentarzy. Jeden z nich brzmi: „Brzydotą to jest właśnie mówienie innym, jak powinni żyć, żeby dopasowali się tym jak najlepiej do naszej wizji świata.”
Agnieszka Kaczorowska jest obserwowana przez 400 tys. osób na Instagramie.