Courteney Cox wzięła udział w programie telewizyjnym The Drew Barrymore Show, gdzie została zapytana o nadchodzącą premierę – horror Krzyk 5. Zgodnie z planem dystrybutora film ma ukazać się na początku 2022 roku. Cox skupiła się zwłaszcza na nazewnictwie sequela, który – jej zdaniem – pomimo „piątki” w tytule powinien być określany prościej: jako Krzyk per se.
Barrymore sama związana jest z kultową franczyzą – to ona była pierwszą filmową ofiarą w oryginalnym Krzyku Wesa Cravena z 1996 roku. Rolę nastoletniej Casey Becker, brutalnie zamordowanej we własnym domu, powtórzyła zresztą w swoim talk show tuż przed ubiegłorocznym halloween, w dowcipnym skeczu.
Krzyk 5, a może po prostu Krzyk? Courteney Cox o nowym starcie kultowej serii
Courteney Cox wzięła udział w wideokonferencji, która zbiegła się z emisją programu The Drew Barrymore Show. Podczas wywiadu z prowadzącą opowiadała o odcinku specjalnym Przyjaciół, powstałym dla HBO, a także wyznała, że ją i pozostałą piątkę aktorów z popularnego sitcomu „zawsze będzie łączyła niesamowita więź”.
Internet zapłonął z powodu komentarzy Cox na temat Krzyku 5 i jego związku z poprzednimi odsłonami:
— Tak, to będzie piąty film… ale nie do końca Krzyk 5. Tytuł to Krzyk, po prostu. Pracowaliśmy z kapitalnymi reżyserami. Powstaje nowa seria.
Okazuje się, że nowa odsłona serii może nie być kontynuacją sensu stricto – pomimo powrotu znanych postaci. W tym momencie szczegóły fabularne trzymane są w ścisłej tajemnicy, choć pewne jest, że zobaczymy w filmie czarny charakter – morderczego Ghostface’a. W wywiadzie dla Barrymore Cox dodatkowo komplikuje sprawę:
— Film jest atrakcyjny, zupełnie na czasie. Jest straszny. To po prostu nowy Krzyk. Nie jest rebootem, ani remakiem – to nowa gałąź, nowy start serii. Myślę, że wyszło nam fantastyczne kino.
Krzyk – nowy film wielką zagadką. Premiera już w 2022 roku
Polski tytuł Krzyk 5 należy traktować roboczo – oryginalny to, jak podkreśla Courteney Cox, Scream. Dziennikarze serwisu „Bloody Disgusting” zauważają, że obecnie nie możemy spodziewać się po filmie właściwie niczego, bo jest on zagadką – i to właśnie powód do ekscytacji. Po sieci od dawna chodzą pogłoski, że nowy Krzyk będzie horrorem metafikcyjnym, ironicznym i pełnym gatunkowych cytatów.
W połowie kwietnia ujawniono, że Krzyk 5 ma kilka scenariuszy i więcej niż jedno zakończenie. Wygląda na to, że sequel kręcono w oparciu o parę fabularnych scenopisów – na różne sposoby. Cel jest prosty: „uratować” scenę finałowego ujawnienia mordercy na wypadek, gdyby któryś ze scenariuszy nielegalnie przedostał się do sieci. Rozwiązanie zagadki zabójstw to przypieczętowanie lub – jeśli wolicie – wisienka na torcie każdej poprzedniej odsłony Krzyku.
Kilka tygodni temu w internecie pojawiły się informacje, że sequel pokazano grupie testowych widzów, którzy po seansie piali z zachwytu. Na forach dedykowanych serii Krzyk można było znaleźć szczegółowy komentarz jednego z widzów wersji roboczej:
— Zabójstwa w filmie są fantastyczne. Dwie sceny ucieczki przed mordercą trzymają w napięciu jak diabli. Postacie są wyraziste, a Ghostface jest alarmujący i podstępny. Intrygę kryminalną w stylu whodunit opracowano do perfekcji, a wątek metafikcyjny jest świeży i naprawdę bawi. Twórcy znaleźli miejsce dla społecznych komentarzy na temat ról płciowych.
Paramount planuje wprowadzić nowy Krzyk do kin 14 stycznia 2022 roku. W rolach głównych wracają Neve Campbell, Courteney Cox i David Arquette.