Krajowy Rejestr Zadłużonych ma ruszyć już w lipcu tego roku. Zgodnie z ustawą dostęp do niego będzie publiczny i bezpłatny, a podstawą wyszukiwania dłużników ich numer PESEL.
Ministerstwo Sprawiedliwości nie cofa się z datą wejścia w życie Krajowego Rejestru Zadłużonych. Ma on ruszyć już w lipcu 2021 r., a dane w nim zawarte dotyczyć będą wszystkich osób posiadających nieuregulowane zobowiązania. Aby wyszukać dłużnika, wystarczy numer PESEL.
Krajowy Rejestr Zadłużonych – kogo dotyczy?
Ustawa o Krajowym Rejestrze Zadłużonych wejdzie w życie już pierwszego lipca 2021 r. Na jej podstawie w ogólnodostępnym rejestrze pojawią się m.in.:
- Osoby fizyczne, prawne oraz firmy, wobec których były lub są nadal prowadzone postępowania upadłościowe bądź restrukturyzacyjne, a także osoby z prawomocnym orzeczeniem zakazu.
- Przedsiębiorcy, wobec których było lub jest prowadzone postępowanie o orzeczenie zakazu prowadzenia działalności gosp. oraz pełnienia funkcji organu nadzorczego, lub zarządczego.
- Wspólnicy spółek handlowych (osobowych), w których wspólnicy ponoszą odpowiedzialność za zobowiązania spółki całym swoim majątkiem, jeśli została ogłoszona upadłość konsumencka, wszczęto wtórne postępowanie upadłościowe wobec spółki lub został oddalony wniosek o ogłoszenie upadłości spółki.
- Osoby fizyczne, prawne oraz firmy, w przypadku, gdy postępowanie egzekucyjne zostało umorzone ze względu na fakt, że z egzekucji nie uzyska się sumy wyższej od kosztów egzekucyjnych.
- Dłużnicy alimentacyjni, wobec których toczy się egzekucja zarówno świadczeń alimentacyjnych jak i należności budżetu państwa (np. zaliczek alimentacyjnych). W przypadku długu alimentacyjnego wpis do rejestru pojawić ma się w sytuacji, gdy zadłużenie alimentacyjne przekracza okres trzech miesięcy.
Warto nadmienić, że w przypadku ostatniej grupy okres ujawniania zawartych w rejestrze informacji ma wynosić aż 7 lat od daty zamieszczenia informacji o: ukończeniu postępowania lub spłacie całości – jeśli wpisu dokonał organ publiczny (np. zaliczki alimentacyjne).
Podaj mi swój PESEL, a powiem Ci kim jesteś
Zgodnie z ustawą z dnia 6 grudnia 2018 roku dostęp do Krajowego Rejestru Zadłużonych ma być ogólnodostępny i całkowicie bezpłatny. Dane w nim zawarte dostępne będą zaś na podstawie numeru PESEL.
Zobacz również: Porady Prawne Nowy Sącz
Oznacza to, że już niedługo pracodawcy będą mogli „prześwietlić” nowego pracownika, ukochana sprawdzić zadłużenia swojego wybrańca, a nastolatek wszelkie długi swoich rodziców.
Pandemia dobija firmy, a nowy pomysł Ministerstwa Rodziny może to tylko przyśpieszyć
– Taka wiedza pracodawcy […] może spowodować, że np. dłużnik alimentacyjny nie będzie miał szansy na zatrudnienie czy podpisanie umowy choćby o współpracy. To z kolei będzie miało negatywny wpływ na dalszą możliwość regulowania zadłużenia – mówi adwokat Joanna Parafianowicz w rozmowie z Prawo.pl.
Dodaje także, że – 3 miesiące zadłużenia w świetle tego jak się zmienia rzeczywistości, w szczególności w dobie pandemii wydaje się być okresem zbyt krótkim, by uznać, że ktoś jest uporczywym alimenciarzem.
Krajowy Rejestr Zadłużonych a RODO
Prócz „etycznych” aspektów samego rejestru, ogólnodostępność danych na podstawie numeru PESEL uderza także w ochronę danych osobowych – przekonują prawnicy.
– W mojej ocenie taki zapis godzi przede wszystkim w ochronę danych osobowych, bo po numerze PESEL każdy będzie mógł sprawdzić, czy dana osoba ma długi, w jakiej wysokości i czy np. są to długi alimentacyjne. A może się zdarzyć, że sprawy wcale nie będą oczywiste. Już w tym momencie tego typu wpisy do rejestrów dłużników są dość jednostronne i czasem niezasadne, a co gorsze – bywają nieaktualne – mówił w lutym dla serwisu „Prawo”, adwokat Filip Tohl.
Tohl dodał także, że jeśli PESEL ma służyć do zidentyfikowania dłużnika, który np. kilka lat wcześniej nie płacił alimentów, to jest to ewidentne łamanie praw tej osoby.
Za kilka dni rusza wielkie liczenie. Nie odpowiesz na pytania, dostaniesz grzywnę
Zdaniem części prawników przepisy o identyfikacji dłużnika na podstawie numeru PESEL są także sprzeczne z art. 47 Konstytucji.
– Radzę ustawodawcy przemyśleć, jak chce pogodzić jawność tegoż rejestru z art. 47 konstytucji. Bo skoro dłużnicy, to dlaczego nie mielibyśmy mieć zaraz ogólnodostępnego rejestru osób skazanych (nie mówię tu o przestępcach seksualnych – tu powód jest trochę inny), czy osób chorych zakaźnie. Legitymizacja jest przecież taka sama – ochrona przed drugim człowiekiem z jakiegoś względu (długów, przeszłości, czy chorób) – przekonuje adwokat Karolina Pilawska.
Źródło: Dziennik Ustaw / Prawo.pl
Bądź na bieżąco! Dołącz do społeczności na Facebook lub Twitter oraz włącz wiadomości Google News.