Złe wieści dla wszystkich kredytobiorców. Na dzisiejszym (8 grudnia) posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej po raz trzeci w tym roku podniosła stopy procentowe. Oznacza to, że już za chwilę raty kredytów znów wzrosną. Analitycy banków oraz ekonomiści ostrzegają jednak, że to nie koniec podwyżek, a Narodowy Bank Polski dopiero rozpoczął walkę z inflacją. Szacuje się, że już w przyszłym roku bazowa stopa procentowa może podskoczyć nawet do poziomu z 2013 roku, czyli 3 proc.
Stopy procentowe w górę. To już trzecia podwyżka w tym roku
Na dzisiejszą decyzję Rady Polityki Pieniężnej ze zniecierpliwieniem czekali zarówno ekonomiści, jak i konsumenci, którzy spłacają zobowiązania kredytowe. To od działań RPP zależy bowiem oprocentowanie kredytów, a to – jak pokazują ostatnie miesiące – wzrosło na przestrzeni tylko kilku tygodni o 1,15 proc.
Nie można jednak było oczekiwać, że RPP nie podejmie działań, mających na celu obniżenie inflacji, która z miesiąca na miesiąc rośnie do poziomów najwyższych od 20 lat.
Pierwsza podwyżka stóp procentowych miała miejsce na początku października tego roku, a na co wskazywali ekonomiści, była spóźniona o minimum pół roku. Rozczarowanie budziła także jej wysokość, ponieważ wzrost wyniósł “jedynie” 50 pkt. Za ostrożnym ruchem banku centralnego poszła jednak kolejna podwyżka stóp już miesiąc później. Na początku listopada Rada pod przewodnictwem Adama Glapińskiego ponownie postanowiła powalczyć z inflacją i podniosła stopy procentowe o kolejne 75 pkt zbliżając się do poziomu sprzed pandemii.
Na dzisiejszym posiedzeniu, RPP postanowiła podnieść stopy procentowe o kolejne 50 pkt, czyli do poziomu 1,75 proc. Oznacza to, że wysokość stopy referencyjnej jest już najwyższa od 2015 roku. To zaś przełoży się na znacznych wzrostach oprocentowania kredytów, a najsilniej odczują go ci kredytobiorcy, którzy swoje zobowiązania zaciągnęli na przestrzeni ostatnich dwóch lat.
Stopy procentowe w 2022 roku mogą dobić 3%
W ocenie ekonomistów Rada Polityki Pieniężnej nie powiedziała dziś jeszcze ostatniego słowa i stopy procentowe w 2022 roku mogę jeszcze kilkukrotnie pójść w górę. Wskazują na to zarówno analitycy banków, jak i sam Adam Glapiński, który wielokrotnie ostatnio powtarzał, że “jeśli sytuacja będzie tego wymagać, to Rada może zaostrzać politykę pieniężną”. A nietrudno zauważyć, że “sytuacja” bezwzględnie wymaga takich ruchów, ponieważ inflacja dobija już prawie do 8 proc
Po dzisiejszym posiedzeniu RPP do kwestii możliwych – i oczekiwanych de facto przez rynek – kolejnych podwyżek odnieśli się analitycy ING Banku, którzy napisali, że oczekują, iż stopy procentowe w 2022 roku mogą nawet przekroczyć 3 proc.
Na tę samą wysokość wskazali dziś także ekonomiści z banku Pekao SA, którzy na swoim twitterowym profilu napisali, że oczekiwali dzisiejszej podwyżki, a decyzja rady nie zaskoczyła, jednak wskazali także, że w przyszłym roku możliwy jest dalszy wzrost stóp procentowych nawet o 125 pkt, czyli do poziomu 3 proc.
Jeśli szacunki analityków się sprawdzą, będzie to duży cios dla wszystkich aktywnych kredytobiorców, zwłaszcza tych, którzy niedawno zaciągnęli kredyt hipoteczny.
Tylko na dwóch poprzednich podwyżkach oprocentowania ich miesięczna rata dla kredytu na około 300 tys. zł mogła wzrosnąć o 200 zł.
Następne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej w styczniu 2022 roku. To, jaką wtedy decyzję podejmie NBP, zależy w dużej mierze od tego, jakie szacunki inflacyjne pojawią się w grudniu.