Sąd Najwyższy po raz kolejny odracza wydanie decyzji w sprawie kredytów frankowych. Tym razem bezterminowo. Izba chce poznać opinię Komisji Nadzoru Finansowego, Rzecznika Praw Obywatelskich, Narodowego Banku Polskiego, Rzecznika Finansowego i … Rzecznika Praw Dziecka.
Podczas dzisiejszego posiedzenia Izby Cywilnej Sądu Najwyższego miała zostać podjęta decyzja w kwestii kilku zagadnień prawnych dotyczących kredytów frankowych. Tuż przed rozpoczęciem posiedzenia doszło do ewakuacji sądu z uwagi na informacje o rzekomych ładunkach wybuchowych w gmachu sądu.
Na skutek uzyskanej przez pocztę elektronicznej informacji o umieszczeniu w budynku Sądu Najwyższego ładunku wybuchowego, Pierwsza Prezes SN zarządziła ewakuację budynku. Będziemy informować o rozwoju wydarzeń.
— Sąd Najwyższy (@SN_RP_) May 11, 2021
Posiedzenie rozpoczęło się jednak około godziny 13:00. Godzinę temu o odroczeniu wydania decyzji w sprawie frankowiczów poinformował rzecznik SN.
Sąd Najwyższy odracza termin wydania decyzji w sprawie frankowiczów (bezterminowo)
Decyzja o odroczeniu terminu podjęta została jednogłośnie. Izba uznała, że do odpowiedzi na pytania kierowane przez Pierwszą Prezes SN Małgorzatę Manowską niezbędne jest wcześniejsze zasięgnięcie opinii Komisji Nadzoru Finansowego, Rzecznika Prawo Obywatelskich, NBP, Rzecznika Finansowego, a nawet Rzecznika Praw Dziecka.
Każda z tych instytucji na przedstawienie opinii ma 30 dni. Oznacza to, że kolejne posiedzenie Izby Cywilnej Sądu Najwyższego w sprawie kredytów frankowych odbędzie się nie wcześniej niż w połowie czerwca.
Czytaj także: W przeddzień pierwszych ugód z frankowiczami prezes PKO BP nieoczekiwanie rezygnuje ze stanowiska
Po informacji o kolejnym odroczeniu terminu na Twitterze zawrzało.
Prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu, Arkadiusz Szczęśniak napisał, że Sąd Najwyższy umywa ręce. Jego zdaniem Izba mogła wystąpić o zajęcie stanowiska przez instytucje jeszcze w lutym tego roku.
W skrócie. @sad_najwyzszy zwraca się dopiero teraz o Stanowiska, które mógł poprosić już w lutym.
Czyli umywamy ręce.
Konsumenci zaczną składać pozwy o wynagrodzenie. Dosyć czekania https://t.co/5EcuxwJO1P— Arkadiusz Szczesniak (@aszczesniak79) May 11, 2021
„Śmiech na sali. [..] Frankowicze na lodzie” – pisze dziennikarz ekonomiczny Krzysztof Berenda.
Tak zwany śmiech na sali:
@sad_najwyzszy długo myślał nad kwestią i franków i… zrejterował.
Uznał, że zapyta jeszcze o zdanie NBP, KNF, RPO, RPD i RzeczFin.
W tle spór między starymi i nowymi sędziami.
Frankowicze na lodzie.
— Krzysztof Berenda (@k_berenda) May 11, 2021
Zdaniem Patryka Słowika piszącego m.in. dla Gazety Prawnej czy portalu Money „Sąd Najwyższy nie jest w stanie wypełniać przypisanej mu roli. Przecież każdy doskonale wie, że nie chodzi tu o poznanie stanowiska Rzecznika Praw Dziecka, lecz o to, że sędziowie izby nie chcą wydać wspólnie uchwały.”
Smutny to dzień, bo widać już wyraźnie, że Sąd Najwyższy nie jest w stanie wypełniać przypisanej mu roli. Przecież każdy doskonale wie, że nie chodzi tu o poznanie stanowiska Rzecznika Praw Dziecka, lecz o to, że sędziowie izby nie chcą wydać wspólnie uchwały.
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) May 11, 2021
Pytania Sędzi Małgorzaty Mańkowskiej w sprawie kredytów frankowych (walutowych)
Izba Cywilna miała dziś zdecydować w 6 aspektach prawnych dotyczących kredytów walutowych. Pierwsza Sędzia SN Małgorzata Manowska skierowała do Izby jeszcze w styczniu tego roku 6 pytań, od których zależeć mają orzeczenia sądów niższej instancji na terenie całego kraju. Sędzia Sądy Najwyższego chce wiedzieć:
- Czy w razie uznania, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie wiąże konsumenta, możliwe jest przyjęcie, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów?
- Czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu indeksowanego do takiej waluty umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie?
- Czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu denominowanego w walucie obcej umowa ta może wiązać strony w pozostałym zakresie?
- Czy w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej, w wykonaniu której bank wypłacił kredytobiorcy całość lub część kwoty kredytu, a kredytobiorca dokonywał spłat kredytu, powstają odrębne roszczenia z tytułu nienależnego świadczenia na rzecz każdej ze stron, czy też powstaje jedynie jedno roszczenie, równe różnicy spełnionych świadczeń, na rzecz tej strony, której łączne świadczenie miało wyższą wysokość?
- Czy w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej z powodu niedozwolonego charakteru niektórych jej postanowień, bieg przedawnienia roszczenia banku o zwrot kwot wypłaconych z tytułu kredytu rozpoczyna się od chwili ich wypłaty?
- Czy, jeżeli w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej którejkolwiek ze stron przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego w wykonaniu takiej umowy, strona ta może również żądać wynagrodzenia z tytułu korzystania z jej środków pieniężnych przez drugą stronę?
Na odpowiedź na nie czekają nie tylko sami klienci banków, którzy zaciągnęli kredyty walutowe, ale także sądy na terenie całego kraju, które swoje wyroki uzależniają od uchwały SN. Na nią trzeba będzie jeszcze poczekać.