Mimo potężnego wsparcia ze strony rządu, na które wyraziła niedawno zgodę Komisja Europejska, Polskie Linie Lotnicze LOT zamierzają przeprowadzić masowe zwolnienia. Pracę ma stracić 300 osób.
Kilka tygodni temu Jarosław Gowin dumnie ogłosił, że Komisja Europejska zatwierdziła plan pomocy dla PLL LOT w wysokości 2,94 mld zł. Polski Fundusz Rozwoju pod przewodnictwem Pawła Borysa szybko wyemitował obligacje i w mig przelał 900 mln na konto przewoźnika. LOT-u nie powstrzymało to jednak przez przeprowadzeniem masowych zwolnień.
Ogromne wsparcie dla PLL LOT
O tym, że Polskie Linie Lotnicze LOT mają otrzymać blisko 3 miliardy wsparcia w ramach walki ze skutkami pandemii COVID-19 pisaliśmy w połowie grudnia. Wtedy właśnie w wykazie prac legislacyjnych znalazł się bowiem projekt uchwały, który zakładał wsparcie linii lotniczych na kwotę 2 mld 940 mln zł.
Część z tej kwoty miało stanowić dokapitalizowanie przewoźnika, część preferencyjne pożyczki. Kilka dni później wicepremier Jarosław Gowin poinformował, że Komisja Europejska wyraziła zgodę na pomoc publiczną dla PLL LOT.
Podczas mojej ostatniej wizyty w @EU_Commission jednym z tematów rozmów była pomoc dla naszego narodowego przewoźnika. Dziękuje Komisarz @vestager za szybkie i sprawne zatwierdzenie pomocy publicznej dla #LOT @MRPiT_GOV_PL pic.twitter.com/QQgrY91LnH
— Jarosław Gowin (@Jaroslaw_Gowin) December 22, 2020
Zaś szef Polskiego Funduszu Rozwoju informował, że pieniądze w formie pożyczki trafią do PLL LOT jeszcze do końca 2020 roku.
Przed pandemią @LOTPLAirlines był dynamiczną i rentowną firmą. Straty linii lotniczych wynikają wprost z #COVID19 i uzasadniają pomoc publiczną. W ramach rządowego programu planujemy sfinalizowanie w ciągu najbliższego tygodnia pożyczki 1,8 mld zł dla LOT #TarczaFinansowaPFR https://t.co/FX2JZZLVzZ
— Paweł Borys (@PawelBorys_) December 18, 2020
Ramy czasowe pomiędzy projektem, zgodą KE i samym przelewem nie przekroczyły kilkunastu dni. Zupełnie inaczej niż w przypadku zachwalanego przez rządzących wsparcia dla przedsiębiorców w ramach tarczy finansowej 2.0, na którą czekać musieli wiele tygodni, a cel adresowanej pomocy jest zasadniczo ten sam – ratowanie przedsiębiorstw i miejsc pracy.
Zwolnienia w LOT mimo 3 mld pomocy publicznej
Potężne wsparcie udzielone Polskim Liniom Lotniczym nie przełożyło się niestety na priorytetowy cel rządzących, którym jest – co podkreślają na każdej możliwej konferencji – ratowanie miejsc pracy. W czwartek związkowcy PLL LOT poinformowali bowiem, że przewoźnik zamierza zredukować w trybie pilnym 300 etatów. 150 stewardów, 50 pilotów oraz 100 pracowników administracji. O zwolnieniach dowiedzieli się jeszcze przed końcem roku.
Związkowcy pytają prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju wprost: Na jakiej podstawie zostały udzielone przewoźnikowi subwencje, skoro ten redukuje zatrudnienie. – Poinformowaliśmy prezesa PFR, że zarząd PLL LOT obniżył stewardessom pensje o połowę, a mimo to zamierza zwolnić 30 proc. z nich, jednocześnie przenosząc zdecydowaną większość lotów na firmy zewnętrzne – mówi rozgoryczona pracownica PLL LOT.
Czytaj także: Paweł Borys ostrzega przedsiębiorców. Pomoc tylko dla przestrzegających restrykcji
Z interwencją poselską udał się do PLL LOT poseł Michał Szczerba, który podczas konferencji prasowej pytał: „Jak to się dzieje, że rząd jedną ręką wyposaża przedsiębiorstwo w konkretne środki, a w tym samym czasie pracownicy wchodzą w rytm zwolnień masowych”. Szczerba zapowiedział złożenie wniosku o przeprowadzenie kontroli przez Państwową Inspekcję Pracy, a także chęć „rozliczenia tych trzech miliardów, które przedsiębiorstwo otrzymało od Polskiego Funduszu Rozwoju na ratowanie miejsc pracy”.
Do sprawy na TT odniósł się Wojciech Warski z Business Center Club, który w krótkich żołnierskich słowach napisał, że PLL LOT „zwalnia dlatego, że nie ma uzasadnienia ekonomicznego, ani społecznego utrzymywanie rzeszy ludzi, którzy nie mają co robić z powodu ograniczeń lotów”. Bez trudu zatrudnią się gdzie indziej – dodał Warski.
Zwalnia dlatego, że nie ma uzasadnienia ekonomicznego, ani społecznego utrzymywanie rzeszy ludzi, którzy nie mają co robić z powodu ograniczeń lotów. Bez trudu zatrudnią się gdzie indziej.
Dotacja ma utrzymać firmę i miejsca pracy pozostałych
Róbmy politykę mądrze!
— Wojciech Warski (@WojciechWarski) January 15, 2021
Do kwestii zwolnień grupowych w PLL LOT odniósł się także Rzecznik Prawo Obywatelskich Adam Bodnar, który napisał, że „w związku z niepokojącymi informacjami o narastającej sytuacji konfliktowej w PLL LOT, wynikającej z planowanych zwolnień i możliwością naruszenia procedury informacyjno-konsultacyjnej” wystąpił do Ministerstwa Aktywów Państwowych oraz Jacka Sasina o wyjaśnienia.
W związku z niepokojącymi informacjami o narastającej sytuacji konfliktowej w PLL LOT, wynikającej z planowanych zwolnień i możliwością naruszenia procedury informacyjno-konsultacyjnej wystąpiłem do @MAPGOVPL @SasinJacek z prośbą o wyjaśnienia https://t.co/ERoWUsMtd3
— Adam Bodnar (@Adbodnar) January 14, 2021
– Podstawowe wątpliwości budzi planowany zamiar przeprowadzenia grupowego zwolnienia wyłącznie w grupie personelu pokładowego i lotniczego, związanego stosunkiem pracy. Jednocześnie ma być kontynuowana współpraca z osobami świadczącymi usługi w charakterze personelu pokładowego i lotniczego na podstawie umów cywilnoprawnych, angażowanymi za pośrednictwem spółki LOT Cabin Crew – dodal Bodnar.
Dziękujemy, że jesteś z nami. Dołącz także do społeczności na Facebook lub Twitter i wspieraj nas swoją obecnością.