Ogłoszone przez Adama Niedzielskiego nowe restrykcje wejść mają w życie już 28 grudnia. Zamknięte będą hotele, galerie handlowe, a także stoki narciarskie. Za łamanie obostrzeń – a ich łamanie zapowiedziało wielu właścicieli firm – przedsiębiorcom grożą ogromne kary.
Wprowadzenie narodowej kwarantanny, tudzież lockdownu, który nie jest lockdownem opisywaliśmy w tym artykule. Ministerstwo Zdrowia zdecydowało się na ten krok, ponieważ – jak uznał Niedzielski – narodowy program szczepień musi odbyć się w pełnej odpowiedzialności, a to oznacza, że trzeba zminimalizować ryzyko zakażeń w okresie świątecznym i noworocznym.
Minister zdrowia zapowiedział, że od 28 grudnia do 17 stycznia 2021 r. całkowicie zamknięte będą hotele, galerie handlowe – prócz sklepów spożywczych i z artykułami niezbędnymi – a także stoki narciarskie. Za łamanie obostrzeń grozić mają ogromne kary.
Kary za łamanie obostrzeń. Nawet 30 tys. zł za wpuszczenie na stok czy przyjęcie gościa
Aby ukrócić wynajem schowków na narty, czy inne próby omijania wprowadzanych przez rząd obostrzeń, rząd przypomina o możliwości nakładania drakońskich kar przedsiębiorcom, którzy nie będą stosować się do wprowadzonych restrykcji. O mandatach rzędu 10 – 30 tys. zł dla właścicieli firm, mówił dziś także na antenie TVN24 rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Wojciech Andruszkiewicz, który podkreślił, że kary zostaną takie same, jakie są od początku pandemii.
– W karach nic się nie zmienia. Nadal działa policja, nadal działa Główny Inspektor Sanitarny, stacje epidemiologiczno-sanitarne. Te kary w przypadku osób indywidualnych to w odniesieniu do policji mandat 500 zł. Kary w przypadku inspekcji sanitarnej do 30 tys. zł.
Andruszkiewicz dodał, że wprowadzane obostrzenia są wynikiem dbałości o zdrowie i życie obywateli.
– Część państw działa podobnie jak my, a nawet wprowadzają całkowite lockdowny. My ograniczamy naszą aktywność […] stąd ta zapowiadana przez ministra Niedzielskiego decyzja o zamknięciu hoteli, zamknięciu stoków narciarskich, zamknięciu stoków narciarskich.
– Wiemy, że wiąże się ona (decyzja – przyis red.) z wieloma dramatami ludzkimi osób, które prowadzą działalność gospodarczą. Ale pamiętajmy, że podejmujemy tę decyzję, chroniąc zdrowie i życie ludzkie. – podkreślił rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
Semeniuk o zamknięciu stoków: Przedsiębiorcy nie zdali egzaminu
Do kwestii zamknięcia stoków – choć nie tylko – odniosła się także Olga Semeniuk, która w rozmowie z prowadzącym program „Newsroom” uznała, że „w początkowej fazie rozporządzenia nie było informacji o zamknięciu stoków”. Przedsiębiorcy jednak, ale także całe społeczeństwo nie przestrzegali reżimów sanitarnych i to doprowadziło do konieczności ich zamknięcia.
– Stoki były otwarte, niestety właściciele tych stoków, przedsiębiorcy nie zdali egzaminu. Widzieliśmy zdjęcia, widzieliśmy nagrania. Widzieliśmy, że pomimo tego, że polski rząd pozostawił furtkę otwartą do tego, aby w sposób solidarny przestrzegać zasad i reżimu sanitarnego […] okazało się, że jednak społeczeństwo nadwyręża tych zasad, które zostały wprowadzone, w trybie zabezpieczającym zdrowie i życie Polaków. – powiedziała wiceminister rozwoju Olga Semeniuk.
Co myślisz o wprowadzeniu dodatkowych obostrzeń od 28 grudnia? Dołącz do nas na FB lub Twitterze i wspieraj Bizme swoją obecnością.