Kombinatorzy z Allegro i UOKiK na tropie „Januszy”
Po raz pierwszy na termin „pozorny dropshipping”, natknąłem się pod koniec 2016 roku. Pojawił się on w ogólnopolskich mediach za sprawą działań UOKiK, które to zainteresowały się „sprzedawcami” – jak się później okazało, pośrednikami – oferującymi produkty z wysyłką przede wszystkim z Chin. Polskie firmy (często także osoby fizyczne), które oferowały po znacznie niższych cenach głównie elektronikę, nie informując o tym kupujących, pośredniczyło jedynie w transakcji pomiędzy klientem, a np. chińskim hurtownikiem. Miało to na celu zdjęcie z siebie odpowiedzialności zarówno za samą wysyłkę towarów, jak i rękojmię, czy ewentualną konieczność zwrotu środków w przypadku odstąpienia od umowy zawartej na odległość.
I tak, jak samo pośrednictwo w obrocie towarowym, nie jest, ani niczym nowym, ani tym bardziej nielegalnym, tak firmy te nie informowały kupujących o tym, że nie są sprzedawcami, a jedynie pośredniczą w transakcji. I to właśnie UOKiK uznał – słusznie zresztą – za nieuczciwe praktyki rynkowe. Nie może być bowiem tak, że kupujący jest wprowadzany w błąd co do warunków zakupu. Pseudo sprzedawców tego typu, czyli nieuczciwych pośredników wprowadzających w błąd konsumenta, pojawiło się w krótkim czasie na tyle wielu, że słusznym była decyzja UOKiK o wyłapywaniu ich.
Na jedną z firm, którą w tamtym czasie szeroko opisywano w mediach, UOKiK narzucił karę niespełna 10 tys zł – niewiele, biorąc pod uwagę ilość hejtu, jaki spłynął na legalnie działające firmy, korzystające z dropshippingu.
Czym jest dropshipping – definicja
Medialna nagonka na dropa
Pozorny dropshipping kwitnie na portalach aukcyjnych – Bankier, Pozorny dropshipping pod lupą UOKiK – Antyweb, Pozorny dropshipping na radarze UOKiK-u – Bezprawnik. A także, wiele podobnych, które na pierwszy rzut oka atakowały nie, nieuczciwych pośredników, a legalnie działające firmy, korzystające z dropshippingu.
Najobrzydliwszy z nich pojawił się na łamach Gazety Prawnej – UOKiK bierze się za dropshipping. To koniec nieuczciwych pośredników na Allegro – co sugerowało już w samym tytule, że dropshipping jest zwykłym pośrednictwem, do tego prawdopodobnie nieuczciwym, a być może nawet nielegalnym… Co prawda już w pierwszych zdaniach autor: Małgorzata Kryszkiewicz informuje:
Część wystawiających towary na portalach typu Allegro próbuje uciec od odpowiedzialności, twierdząc, że jedynie pośredniczą w sprzedaży. Dropshipping to po prostu model logistyczny sprzedaży towarów za pośrednictwem internetu (patrz: grafika). Korzystają z niego przede wszystkim małe e-sklepy, gdyż dzięki niemu nie muszą się martwić o magazynowanie produktów i zamrażać gotówki w towarze. Od pewnego czasu jednak problemem staje się pozorny dropshipping.
Trzeba zatem oddać sprawiedliwość, iż autorka zrehabilitowała się tymi zdaniami za obrzydliwy tytuł, jednak jak wiadomo, znaczna część osób korzystających z dobrodziejstw internetu, leci wyłącznie po tytułach i nagłówkach. I właśnie tego typu nagłówki wprowadziły duży zamęt w pojmowaniu dropshippingu.
W tym samym tonie, brzmi tytuł wpisu Mai Werner z bezprawnik.pl – UOKiK zabiera się za dropshipping, czyli chińszczyznę z Allegro. Nareszcie! Po zapoznaniu się z treścią artykułu doszedłem do wniosku, że tytuł nijak ma się do treści pod nim. Autorka także nie krytykuje dropshippingu i zdaje się, że rozumie różnicę pomiędzy pośrednictwem, a sprzedażą. Po co zatem ten tytuł?
Jednym z najdziwniejszych wpisów, jakie znalazłem w sieci, jest także pochodzący z portalu bezprawnik.pl artykuł, w którym autor – Maciej Lewczuk – pisze:
Dropshipping jest rozwiązaniem, które wykorzystują sprzedawcy, a polega ono na oferowaniu towarów, nie mając ich w magazynie. Towar wysyłany jest po zakupie przez klienta z centralnej hurtowni, która niekoniecznie musi znajdować się w Polsce, a nawet w Europie! W takim przypadku, oczekiwanie na towar może trwać zdecydowanie dłużej, niż można by się spodziewać. Rękojmię obowiązany jest oferować pośrednik, czyli sprzedawca
Zaczniemy od wydłużonego czasu oczekiwania na towar. Nie wiem skąd autor wpisu posiadł informację na temat dropshippingu, jednak jednym z jego atutów jest właśnie skrócenie czasu dostawy towarów do klienta finalnego, co jest możliwe dzięki wysyłce bezpośrednio np. przez producenta mebli.
Zobrazuję to na przykładzie mebli tapicerowanych:
Sklep meblowy oferuje narożniki w wielu wariantach kolorystycznych. Klient dokonuje zakupu, wybiera kolor, płaci. Sprzedawca przesyła zamówienie do producenta, który wykonuje ów narożnik. Gdy ten jest gotowy, producent dostarcza narożnik do sprzedawcy. Sprzedawca przyjmuje narożnik na magazyn, a następnie zleca transport mebla do klienta. To zaś wydłuża czas, w którym narożnik dociera do klienta. Skrócenie tego czasu możliwe jest właśnie dzięki dropshippingowi, który pozwoli pominąć konieczność dostawy mebla do sklepu – producent dostarczy go bowiem bezpośrednio do klienta.
W dalszej części cytowanego przeze mnie fragmentu wpisu Pana Macieja, autor oznajmia:
Rękojmię obowiązany jest oferować pośrednik, czyli sprzedawca
Wielokrotna próba zrozumienia powyższego zdania spełzła na niczym. Określenie pośrednik, nijak ma się bowiem do sprzedawcy. To trochę jak porównywanie jeża z jeżozwierzem – jedyne co je łączy to królestwo zwierząt. Sprzedawca to sprzedawca, a pośrednik to pośrednik – kropka! Nic tutaj więcej nie wymyślimy i choćby wszystkie media świata pisały w tym samym tonie, to znaczenia tych słów nie zmienią.
Pozorna sprzedaż to nie dropshipping!
W opisywanych przez media powołujące się na UOKiK przypadkach, firmy oferujące produkty na Allegro nie informowały – jak już wspomniałem – o tym, że nie są sprzedawcami, a jedynie pośrednikami. To zaś zupełnie niewłaściwie nazwano pozornym dropshippingiem, co jest zdecydowanie nietrafionym określeniem. Jeśli zaś działania, które miały na celu wprowadzeniu klientów w błąd, koniecznie trzeba nazwać, posłużyć należy się raczej określeniami w stylu: Ukryty pośrednik, tudzież Pozorny sprzedawca. Dropshipping, nie ma tu bowiem żadnego znaczenia, nie możemy zatem posłużyć się określeniem pozorny dropshipping. Oznaczałoby ono bowiem pozorną logistykę, co zapewne nawet dla semantyków byłoby nie lada wyzwaniem…
Pośrednik łączy klienta ze sprzedawcą – jest to powszechnie praktykowane np. na rynku nieruchomości. Z usług agentów nieruchomości korzystają miliony osób i nikt nie oczekuje od agenta, aby posiadał prawo do oferowanego lokalu. Aby móc oferować klientowi daną nieruchomość, musi jedynie zawrzeć umowę pośrednictwa z właścicielem nieruchomości, a osoby zainteresowane jej zakupem informować o tym, że świadczy takową usługę na rzecz właściciela.
Sprzedawca zaś albo jest właścicielem danego towaru, albo posiada prawo do dysponowania nim w imieniu własnym. Nie możemy agenta / brokera / pośrednika uznać za sprzedawcę. Jeśli zaś tak by było, każdego agenta (pośrednika) nieruchomości także powinniśmy traktować jako sprzedawcę.
Pozorny dropshipping – cierpią legalnie działające firmy branży e-commerce
Przykładów na mylenie dropshippingu z pośrednictwem w sieci jest znacznie więcej i nie sposób wymienić je wszystkie. Ważne jest jednak to, że media posługujące się modnym w ostatnim czasie terminem „pozorny dropshipping” odwiedzają nierzadko setki tysięcy osób i znaczna część z nich – jak już wspomniałem powyżej – czyta wyłącznie nagłówki i tytuły. To zaś powoduje, że dropshipping do dnia dzisiejszego kojarzy się wielu osobom z czymś nielegalnym i nieuczciwym.
Przez niezrozumienie podstawowych różnic pomiędzy pośrednictwem, a wysyłką w modelu dropshipping, cierpią legalnie działające sklepy internetowe oraz rzesza e-sprzedawców, którzy mimo doskonałych strategii marketingowych tracą klientów, którym media zasugerowały, iż dropshipping to coś, czego należy unikać.
Dołącz do Bizme.pl na Facebook lub Twitter i wspieraj nas swoją obecnością.