Granty w Wielkopolsce zbada prokuratura. Rusza śledztwo w sprawie ekspresowego naboru wniosków. Ponad 95 mln zł wyparowało z WARP w ciągu minuty. Pod zawiadomieniem podpisało się ponad 100 przedsiębiorców. Afera grantowa także w lubelskim.
Sprawa grantów na kapitał obrotowy w Wielkopolsce nabiera rozpędu. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu w związku z zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa wszczyna śledztwo, którego celem jest wykrycie ewentualnych nieprawidłowości podczas naboru wniosków od przedsiębiorców. Pierwszy o decyzji prokuratury poinformował dziś serwis Money.pl w artykule Afera grantowa.
Granty w Wielkopolsce – blisko 100 mln zł wyparowało w minutę
O podejrzanie szybkim rozdysponowaniu ogromnej kwoty przeznaczonej dla przedsiębiorców w potrzebie pisaliśmy kilka dni temu. W zorganizowanym przez Wielkopolską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości konkursie udział wzięło ponad 50 tys. właścicieli firm. W krótkim czasie złożyli wnioski na blisko 1,7 mld zł, ale tylko nielicznym udało się zakwalifikować. Sprawa jest o tyle dziwna, że pula środków została wyczerpana w kilkadziesiąt sekund od otwarcia naborów.
Link kliknięty 9:00:00 zgodnie z zegarem atomowym i brak środków? A znam przypadki osób, które zaryzykowały, kliknęły link kilka sekund przed 9:00 i środki otrzymane. To chyba niezgodne z zasadami przyznawania środków z programu. Mogą Państwo wytłumaczyć jak to możliwe?
– dopytywał jeden z wielkopolskich przedsiębiorców.
Wszystko wskazuje na to, że za tak ekspresowym jej rozdysponowaniem stoją boty, takie jak Snajper Dotacji. Dotarliśmy bowiem do informacji, że jedna z firm programistycznych, przygotowała skrypt, który w imieniu niektórych przedsiębiorców (tych, którzy opłacili usługę) wnioski składał w ułamkach sekund. To całkowicie dyskwalifikowało innych właścicieli firm z Wielkopolski.
Problem w tym, że regulamin konkursu Granty na kapitał obrotowy w Wielkopolsce nie zabraniał posługiwania się botami podczas składania wniosków. Czy śledztwo prokuratury dowiedzie innych nieprawidłowości? Prawdopodobnie nie. Nabór odbył się bowiem w terminie, kwota się zgadza, papiery podpisane, a ewentualnych zarzutów postawić nie ma komu. Skoro bowiem posługiwanie się botami nie jest zabronione, jest także legalne.
Granty w Wielkopolsce – Komisja Europejska świadoma problemu
Środki przeznaczone na granty w Wielkopolsce – tak samo jak w przypadku innych województw – pochodzą z funduszy unijnych. Wielkopolska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości – organizator konkursu – otrzymał je zaś od Urzędu Marszałkowskiego w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych na lata 2014-2020.
Komisja Europejska poinformowała, że wie już o aferze grantowej w Wielkopolsce i wraz z lokalnymi władzami przygląda się sprawie.
Komisja Europejska jest świadoma incydentu i razem z lokalnymi władzami sprawdza, jakie były jego przyczyny.
– pisze w odpowiedzi na pytania portalu Money Veronica Favalli z biura rzecznika prasowego KE.
Afera grantowa nie tylko w Wielkopolsce
Nie tylko przedsiębiorcy z Wielkopolski złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa podczas naboru wniosków na bezzwrotne dotacje. Także w lubelskim sprawa jest mocno „podejrzana”. Pierwszy nabór na granty w lubelskim odbył się już w połowie lipca, ale z uwagi na przeciążenie serwerów, Urząd Marszałkowski zdecydował o anulowaniu naboru i przeprowadzeniu go w innym terminie. Serwery przeciążyły najprawdopodobniej także boty podobne do Snajpera Dotacji.
Drugi nabór przeprowadzono pod koniec sierpnia o godz 10:00, ale wielu przedsiębiorców zauważyło, że możliwość złożenia wniosku pojawiła się już o godz 9:59. Przedsiębiorcy rozpoczęli zatem protest w Urzędzie Marszałkowskim żądając anulowania drugiego naboru i uznania wyników pierwszego. Urzędnicy pozostali jednak nieugięci, co zmusiło przedsiębiorców do złożenia w Prokuraturze Okręgowej w Lublinie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.
Nie przegap: Doradca Urzędu Marszałkowskiego „pomoże” uzyskać dotacje na kapitał obrotowy w łódzkim
Dołącz od Bizme.pl na Facebook lub Twitter i wpieraj nas swoją obecnością.
