Premier Mateusz Morawiecki zapowiada objęcie estońskim CIT, większej niż zakładano grupy spółek kapitałowych. Zgodnie z wypowiedzią szefa rządu na zmianach skorzystać mają także te podmioty, których obroty przekraczają 50 mln zł. Wcześniej wspominał o tym także minister finansów, Tadeusz Kościński.
Kilka tygodni temu Ministerstwo Finansów opublikowało informacje o tym, czym estoński CIT jest oraz jakie korzyści z tej formy opodatkowania będą miały spółki prawa handlowego. W ocenie resortu finansów, ale także całego rządu, estoński CIT pozwoli firmom na „poruszenie” oszczędności i rozpoczęcie inwestycji. Estoński CIT ma także – przynajmniej z założenia – spowodować, że spółki zaczną przeznaczać wypracowane zyski właśnie na inwestycje i rozwój, a nie „przejadać” w postaci wypłat wspólnikom, czy akcjonariuszom. Jednym słowem rząd chce, aby prywatne przedsiębiorstwa pobudzały gospodarkę kosztem krótkotrwałych interesów udziałowców.
Estoński CIT kryteria
Zgodnie z początkowymi założeniami, które przedłożyło Ministerstwo Finansów, estońskim CIT objęte miały być te spółki, których przychody roczne nie przekraczały 50 mln zł. Dodatkowo, aby firma mogła skorzystać z uprzywilejowanej formy opodatkowania, musi zatrudniać minimum 3 pracowników etatowych, a wypracowany zysk przeznaczyć na cele inwestycyjne.
Więcej informacji o estońskim CIT przeczytasz na stronach Bizme.pl
Morawiecki i Kościński mówią o „luzowaniu” ograniczeń
Pod koniec sierpnia, na Forum Wizja Rozwoju, minister Tadeusz Kościński mówił, że podległy mu resort nie wyklucza poluzowania niektórych kryteriów niezbędnych do tego, aby spółka mogła zastosować nową formę opodatkowania. Szef resortu finansów dodał, że chciałby, aby mogły z niego skorzystać także duże firmy.
– CIT to jest pilotaż i chcemy go dostosować do polskiej gospodarki. Nie wykluczamy, że różne parametry w zakresie CIT-u estońskiego będą rozluźniane – by więcej firm mogło wejść w ten system – również nawet duże firmy – mówił Kościński.
W podobnym tonie o luzowaniu kryteriów powiedział 23 września premier Mateusz Morawiecki podczas Kongresu Impact’20 Connected Edition. Szef rządu uznał, że
– Zastanawiamy się nad podniesieniem progu 50 mln zł na wyższą kwotę. O tym wkrótce będziemy mówić. Jednocześnie też wskazujemy na konieczność współpracy w tworzeniu tego optymalnego ekosystemu wsparcia dla innowatorów. – dodał szef rządu. Morawiecki nie wskazał jednak, czy nowy próg będzie posiadał górny limit.
Wychodzi zatem na to, że z estońskiego CIT od nowego roku będą mogły także skorzystać duże firmy, które miałyby wesprzeć gospodarkę w – cytując Jadwigę Emilewicz – epoce miecza.
Aktualizacja 28 września
Na poniedziałkowej konferencji szef rządu przedłożył „świetne wieści dla przedsiębiorców”, w których poinformowano, że Rada Ministrów przyjęła pakiet zmian, w których próg obrotów uprawniający do skorzystania z estońskiego CIT zostaje zwiększony do 100 mln zł.
Zostań z Bizme.pl na dłużej i wspieraj nas – przedsiębiorców swoją obecnością. Dołącz teraz na Facebook lub Twitter.
Pełne wystąpienie Mateusza Morawieckiego podczas Kongresu Impact’20 Connected Edition